środa, 22 kwietnia 2015

Kolorowa "Shopperka"

Przyznam szczerze, nie miałam pojęcia, że na torbę zakupową mówi się teraz "shopperka" ;-) Brzmi bardzo dziwnie, ale słówko jest całkiem chwytliwe. Mnie kojarzy się raczej z workiem, w którym można nosić szopa :-P
Od dzisiaj zakupy wrzucam do mojej własnoręcznie uszytej torby :-)
 


Tkaninę kupiłam w Ikea bardzo, bardzo dawno temu, tak dawno, że chyba nawet nie ma jej już w sprzedaży. Od razu zaplanowałam sobie uszyć z niej torbę, ale jakoś brakowało mi natchnienia. 

 

Byłam zaskoczona z jaką łatwością przyszła mi praca z tak grubą i sztywną tkaniną. Mój "motylkowy" Łucznik spisał się na medal! 


Wykonanie nie jest może perfekcyjne, ale torba jest dokładnie taka, jaką sobie wymarzyłam, pakowna i poręczna. Poza tym rozwiązał się problem z poszukiwaniem torby plażowej :-) Po co szukać? Uszyję ją sama :-)

Z pozostałego kawałka postanowiłam uszyć kosmetyczkę. Od razu pomyślałam o białym, delikatnym suwaku, który idealnie pasowałby do maleńkiej kosmetyczki, ale kiedy wyszperałam ten metalowy, czarny i ciężki zamek wiedziałam, że to będzie strzał w dziesiątkę!


"Twarzowy" komplecik skończony :-)

piątek, 3 kwietnia 2015

Wiosenny Olaf :-)

Wydawało mi się, że dzierganie bałwanka tuż przed Wielkanocą będzie troszkę nie na miejscu, a tu jednak strzał w dziesiątkę :-) Jakby na specjalne zamówienie spadł śnieg, właśnie kiedy skończyłam Olafa z Krainy Lodu.



Bałwanek jest prezentem urodzinowym dla mojej córeczki, która kilka dni temu skończyła 4 lata... dla mnie to po prostu niewiarygodne! Wydaje się jakbym wczoraj tuliła ją pierwszy raz :-)
Amelka już rok temu zafascynowała się Krainą Lodu a jej ulubionymi bohaterami są Olaf i Anna, dlatego też mama w końcu się zmobilizowała i wykorzystała, kupione już dawno temu, białe włóczki.


Do stworzenia Olafa wykorzystałam włóczkę Jeans w kolorze śnieżnej bieli i czerni oraz różne kolory kordonków, do których konieczne było użycie cieniutkich szydełek. 


A co powiedziała moje córcia po obejrzeniu Olafa? "Mamusiu, trzeba mu zapleść warkoczyki" :-P
Nie wspomnę już o tym, że chodzi i powtarza zabawne teksty Olafa, zapamiętane z filmu, ulubionym jest: "Uwaga! Pupa mi leci" oczywiście w tym samym momencie braciszek Amelki zazwyczaj dostaje bałwankiem po głowie :-D