poniedziałek, 14 grudnia 2015

Milutka, cieplutka i z uszami- Kocia czapka

Szydełkowanie to wyzwanie, tak ostatnio brzmiała moja dewiza. Mało czasu, koszyk pełen rozpoczętych projektów, podsumowując- totalny bałagan, w którym totalnie się zagubiłam.
Na szczęście zmobilizowałam się i dokończyłam kolejną w tym sezonie czapkę.


Zimowa, cieplutka i mięciutka czapka trafiła już na główkę pewnego przystojniaka, który skradł moje serducho. Jeden uśmiech Michałka jest warty więcej niż wiele dni szydełkowej pracy :-)


Michaś nie lubią czapek z troczkami i po prostu ich nie nosi, bo przecież jest już poważnym przedszkolakiem. Dla odmiany, dla mnie czapka zimowa bez nauszników i wiązań jest po prostu niepraktyczna, ma być ciepło w uszy i już :-) Dlatego też jestem niesamowicie dumna z tego, że udało mi się przekonać małego przystojniaka do mojego pomysłu i troczki nie są już wielkim problemem :-)


Jak widać Bartkowi czapka również przypadła do gustu :-)



7 komentarzy:

  1. Cuuudna czapeczka :)))) To prawda ma byc cieplo w glowke i uszka i juz :)) Sliczny model :))) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dziwię się, że Mały Przystojniak zdecydował się na noszenie takiej czapy - jest genialna ! Nie dość, że ciepła i praktyczna to jeszcze niesamowicie cieszy oczy. Piękna !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały pomysł, bardzo mi się podoba. I kto powiedział że szary musi być nudny ??? :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Super czapka.
    Podziwiam precyzje wykonania i zastanawiam się jak zrobić takie ładne nauszniki. Korzystałam z Twojego przepisu na czapkę idealną i rzeczywiście wychodzi idealnie, ale mam problem z nausznikami. Możesz podać swój wzór?
    Proszę :)))
    Pozdrawiam cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jasne! Oczywiście podam ci wzór, z którego robię nauszniki. Podaj tylko kontakt mailowy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę pokaż co powstało przez rok. Na pewno nie tylko ja jestem ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anna, wszystko, co powstało przez ostatni rok to absolutnie potrzebne szaliki, czapki na szybko i kilka drobiazgów, które już nie nadają się do fotografowania. Praca zawodowa i coraz bardziej wymagające dzieciaczki pochłonęły mnie bez reszty. Na razie książki wygrywają z szydełkiem, ponieważ wolnych chwil mam naprawdę niewiele...
    Dziękuję za pozytywny kopniak, już szykuję włóczki na upominek dla wyjątkowego chłopca :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń