Skończona!
Ależ to długo trwało. Jest to niewątpliwie najdłużej dziergana przeze mnie czapka, dlaczego?
Ależ to długo trwało. Jest to niewątpliwie najdłużej dziergana przeze mnie czapka, dlaczego?
Z powodu absolutnego braku pomysłu na jej wykończenie.
Przyznam, że niezliczoną ilość razy testowałam pomysły na buźkę kotka, zmieniałam, prułam, przerabiałam, ale w końcu powstała i jestem nawet zadowolona z efektu końcowego.
Mam nadzieję, że wielbiciel kotków, Antoś będzie ją chętnie nosił :-)
Czapkę zrobiłam półsłupkami z narzuconą nitką, dzięki czemu jest ona idealna na chłodne dni, do tego nauszniki zabezpieczające uszy przed wiatrem i każdy jesienny spacer będzie przyjemnością.
Użyłam lubianych przeze mnie Red Heart Baby, które nie "gryzą" i posiadają odpowiednie atesty, dlatego są idealne dla milusińskich.
8530- brąz
8528- ecru, ale dla mnie jest to kolor "budyniowy", mniam ;-)
Problematyczne było wykończenie czapki, do którego użyłam innych produktów Coats, tym razem jest to RH Bella oraz Yarn Art Jeans.
ps. czyż mój synuś nie wygląda pięknie w tym brązie, cukiereczek :-) (...zakochana mamuśka...)
2 komentarze:
No model cudowny :) A czapka, wow. Jestem kociara, więc wiem co mówię :D
Dziękuję :-) Mój synuś też uwielbia kotki, nie chciał zdjąć czapki :-)
Prześlij komentarz