...śniegu nasypała!" W końcu moja córcia wyśpiewała sobie biały krajobraz :-)
A mnie udało się wydziergać kolejną zimową czapeczkę. Na razie prezentuję wersję podstawową, która jak widać już została przytulona przez Amelkę ;-)
A mnie udało się wydziergać kolejną zimową czapeczkę. Na razie prezentuję wersję podstawową, która jak widać już została przytulona przez Amelkę ;-)
Tym razem pokusiłam się o szydełkowanie z zupełnie nieznanych mi wcześniej tureckich włóczek Baby Wool marki Alize. Co o nich sądzę? Na początku pracowało mi się z nimi dziwnie- szydełko 2,5, cieńsza nitka, zupełnie inna w dotyku, jakoś nie mogłam się przekonać. Jednak z każdym okrążeniem okazywało się, że włóczka jest bardzo przyjemna, milutka, miękka i ma piękny delikatny połysk. Natomiast puchate wykończenie to rewelacyjna przędza YarnArt Happy, w której się zakochałam ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz