Udało się :-) Nareszcie skończyłam podusię dla mojej córci. Strasznie dłuuugo to trwało, ale w międzyczasie powstało wiele innych projektów. Nie wiem czy inni szydełko-maniacy tak mają, ale ja potrafię rozpocząć kilka robótek i dziergać je na zmianę, w zależności od tego jaki akurat mam nastrój :-)
piątek, 28 lutego 2014
Zygzakowa poduszka na szydełku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz