"Mamusiu, nie mogę zabrać Barbie na spacer bo nie ma płaszczyka ani spodni" usłyszałam od córeczki. Nie było innej możliwości jak tylko złapać szydełko i dziergać.
Do wykończenie mini- kompleciku wykorzystałam włóczkę YarnArt Samba, którą zamówiłam przy okazji projektowania czapki sowy. Niestety okazało się, że Samba ma zbyt długi włos i gilgałaby moje dziecko w buźkę, ale do wykończenia ubranka Barbie jest idealna :-)
W międzyczasie udało nam się bardzo spontanicznie wyjechać na kilka dni nad morze. Amelka oczywiście wszędzie zabiera swoje laleczki, a skoro Barbie dostała ciepłe ubranko była już gotowa na nadmorskie spacery.
4 komentarze:
Śliczne ubranko☺
ps.wczoraj dostałam paczkę.
Komplecik jest prześliczny☺☺☺
Jak będzie piękna pogoda to zrobię kilka fotek Nadulce,zobaczysz jak pięknie w niej wygląda.
Pozdrawiam cieplutko
Super :-) Bardzo się cieszę, że komplecik pasuje :-) Jeśli Nadia chciałaby ubranka dla Barbie to nie ma najmniejszego problemu, chętnie coś "ukręcę". Wiesz... kobieta ma zawsze za mało torebek ;-)
Aguś Nadulka jeszcze nie jest na etapie Barbie 😐 myślę że teraz jak poszła do przedszkola to się dowie co to lalka Barbie, ale na wymianę jestem zawsze gotowa ☺☺☺
ps.Dziś Nadulka na spacerze miała Twoją czapeczka i usłyszała od obcej pani jaka śliczna myszka ☺☺☺
w dzieciństwie miałam najlepiej ubrane lalki ze wszystkich koleżanek, ponieważ moja mama dziergała. teraz robię sukienki dla moich siostrzenic, za płaszcz jeszcze się nie złapałam, Twój jest super.
Prześlij komentarz